Sycylia, zwana także Wyspą Słońca, od dawna była moim celem, moim marzeniem, które dość długo czekało na swoją realizację. Od jakiegoś czasu zdecydowanie bardziej ciągnęło mnie na południe Włoch niż do ich północnej części. Wreszcie podjęłam decyzję o wyjeździe na wymarzoną Sycylię i postanowiłam spędzić tam dwa tygodnie. Wbrew sugestiom bardziej doświadczonych, że lepiej skupić się na jednej części wyspy (wschodniej lub zachodniej), zdecydowałam się podzielić ten czas pomiędzy obie z nich. Doskonale wiedziałam, że nie uda mi się poznać całej Sycylii, ale chciałam mieć porównanie i wiedzę, gdzie ewentualnie planować pierwszy z powrotów w ten piękny region.
Na bazy wybrałam sobie Katanię i Palermo. Początkowy plan uległ tylko nieznacznym modyfikacjom. Z Katanii wybrałam się do Syrakuz, Taorminy, Acireale (początkowo planowałam Caltagirone, ale nie sprawdziłam dokładnego rozkładu jazdy pociągów) i na przejażdżkę dookoła Etny kolejką Circumetnea. Będąc w Palermo, odwiedziłam Trapani, Cefalù, Agrigento i Monreale, odpuściłam zaplanowane wcześniej Corleone, na rzecz dodatkowego dnia w stolicy regionu 😉.
|
Katania |
|
Syrakuzy |
|
Dookoła Etny |
|
Taormina |
|
Acireale |
|
Palermo |
|
Trapani |
|
Agrigento |
|
Cefalù |
|
Monreale |
Kilka słów o samej wyspie. Sycylia jest bardzo różnorodna, odwiedzając różne miejsca, bez względu, w której jej części, widać jej historię i różnorodne wpływy. Syrakuzy i Taormina to sztuka grecka, w Palermo i Monreale bez trudu można dostrzec silne wpływy arabskie, zaś Katania i Acireale to przenikanie się antyku i baroku. Chociaż nie jestem wielbicielką sztuki tego okresu, barok sycylijski bardzo przypadł mi do gustu. Jest to nurt, który powstał po potężnym trzęsieniu ziemi w 1693 r., kiedy to powstała konieczność odbudowania znacznej części budynków na wyspie. Barok sycylijski, to regionalna i oryginalna interpretacja tego stylu. Symbolem Sycylii jest Trinacria (jest to też starożytna nazwa wyspy) – meduza z głową kobiety, do której dołączone są trzy, zgięte w kolanach nogi. Na głowie można dostrzec włosy przypominające splątane węże, spośród których wystają trzy kłosy zboża oraz skrzydła. Symbol ten widnieje na fladze i godle Sycylii. Sama wyspa też ma kształt trójkąta, a z jej powstaniem wiąże się pewna legenda. Kiedy Pan Bóg stworzył świat, siódmego dnia usiadł i zadowolony z efektu swojej pracy, wziął kulę ziemską w obie dłonie i ucałował. W miejscu, w którym boskie usta dotknęły ziemi powstałą Sycylia. Do tej pory na Wyspie Słońca sacrum miesza się z profanum i świetnie się uzupełniają. Mieszkańcy w równym stopniu czczą boginię urodzaju Demeter i Matkę Boską, nie chcąc narazić żadnej z nich. Z jednej strony mamy starożytne pogańskie symbole i mity, z drugiej kościoły i kult świętych.
|
Różnorodność Sycylii |
|
Trinacria |
Sycylia dzika i nieujarzmiona? Owszem. Jadąc w głąb wyspy, widać, że ziemia dała okiełznać się człowiekowi, ale to natura wyznacza tu rytm życia, a człowiek mu się podporządkowuje. Nie znaczy to jednak, że mamy do czynienia z „trzecim światem”. Jest to region kraju cywilizowanego, gdzie można dogadać się po angielsku, a ludzie są bardzo otwarci i pomocni.
|
Sycylijskie krajobrazy |
Dwa tygodnie to nie dość, żeby poznać całą Sycylię, na to nawet nie liczyłam, ale wystarczy, żeby zakochać się w tutejszym klimacie, jedzeniu i mieszkańcach. Już wiem, że to nie była moja ostatnia wyprawa w te strony. Zastanawiam się tylko, którą część wyspy wybrać na powrót jako pierwszą, bo każda jest inna i postaram się pokazać Wam to w kolejnych postach.