Do tej pory udało mi się kilka razy wybrać do Włoch. Co roku wracałam do Rzymu, ale jeszcze nigdy nie zdołałam odwiedzić okolicznych miast w Regionie Lazio. A przecież Lazio to nie tylko Rzym, ale i wiele zasługujących na uwagę i odwiedzenie większych i mniejszych miejscowości. Ogromnym plusem jest też bliskość Wiecznego Miasta – przynajmniej dla takiego Rzymoświra jak ja 😉. I chyba to właśnie było głównym powodem, dla którego mój wybór padł właśnie na tę część Italii.
|
Rzymu – najbardziej znanego miasta w regionie Lazio i jego stolicy, nikomu nie trzeba przedstawiać. |
|
Starożytne ruiny Ostia Antica |
Co prawda podczas wyjazdu nie przydarzyły mi się jakieś niemiłe przygody, czy dziwne zbiegi okoliczności jak na poprzednich wyjazdach. Opóźnionego lotu i stresu: „Będę miała jak dojechać do centrum, czy może koczuję na lotnisku?”, już nie liczę. Wpisałam sobie to jako stały element każdego wyjazdu 😉. Bez obaw, do Termini dojechałam i nie musiałam spędzać nocy ani na Ciampino, ani na dworcu. Jednak małe problemy zaczęły się już na etapie wstępnego planowania wakacji. Jestem tradycjonalistą i lubię przed wybraniem się w jakieś miejsce przeczytać tradycyjny książkowy przewodnik, spojrzeć na papierową mapę i spokojnie zastanowić się co chcę zobaczyć. Szybko okazało się, że papierowego przewodnika po Lazio próżno szukać w księgarniach, czy w Internecie. Nie mogłam znaleźć nawet wersji w języku angielskim. Nic. Wszyscy znają i chcą widzieć chyba tylko Rzym, ale nikogo nie interesują jego piękne okolice. Na początku chciałam nawet stworzyć swój przewodnik z zebranych z różnych źródeł informacji, wraz z mapkami miasteczek. Ostatecznie wypisałam sobie nazwy miejscowości, które zdaniem internautów – italofilów warto odwiedzić, będąc w tej części Włoch i postanowiłam pojechać bez konkretnego planu i z dnia na dzień decydować co chcę zobaczyć, dokąd pojechać, czy może zostać w Rzymie i leniwie spacerować jego ulicami. Jedno wiedziałam na pewno. Chciałam wybrać się do Civita di Bagnoregio – miasta, które umiera i podobno niemal niemożliwe jest dostanie się do niego bez samochodu. Reszta była jedną wielką niewiadomą. Tym bardziej, że kartka z listą miejscowości została zamknięta w szufladzie w domu 😉. I tak,każdego ranka lub wieczorem poprzedniego dnia robiłam szybkie rozeznanie, w jaki sposób i dokąd mogę dojechać, a potem spontanicznie wybierałam sobie cel. Dzisiaj wiem już, że jednak warto czasem jednak coś sobie zaplanować, bo sporo rzeczy mnie ominęło, o czym dowiaduję się dopiero teraz. Podobno człowiek uczy się na błędach 😉.
|
Frascati |
|
Villa d’Este w Tivoli |
Niestety w Lazio mogłam spędzić tylko tydzień. Podczas tej krótkiej wizyty odwiedziłam Ostia Antica, Frascati i Tivoli – miejsca położone w sąsiedztwie Rzymu. Udało mi się osiągnąć zamierzony wcześniej cel i dotrzeć do wymarzonego Civita di Bagnoregio, a przy okazji mogłam przespacerować się po znanym mi już Orvieto, w mojej ukochanej Umbrii. Oczywiście każdą z poznanych perełek przybliżę Wam w kolejnych wpisach, bo każda chwyciła mnie za serce, choć różnią się od siebie pod wieloma względami. Chyba najbardziej podobało mi się w… dziś Wam tego nie zdradzę i nie będę niczego sugerować. Jak zwykle przedstawię swój punkt widzenia i swoje odczucia. Polecam Wam gorąco, wybierzcie się w te okolice i oceńcie sami. Fakt, że noclegi miałam zarezerwowane w samym Rzymie spowodował, że oprócz wymienionych miejscowości nie udało mi się zobaczyć nic innego 😉. Więc śmiało mogę powiedzieć: Lazio koniecznie do poprawki – kiedyś znów będę musiała tutaj przyjechać i odkryć pozostałe skarby, zapewne nie tak pełne turystów, jak stolica regionu. Już nie mogę się doczekać na ten powrót i obiecuję nie zostawić więcej zrobionych notatek zamkniętych gdzieś głęboko w szufladzie.
|
Civita di Bagnoregio – miasto, które umiera |
|
Katedra w Orvieto. Nie Lazio, a moja ukochana, sąsiednia Umbria |